Zamienię historyka na informatyka

Na mławskim rynku pracy pilnie poszukiwani są elektronicy i informatycy, ale jedyna w mieście wyższa
uczelnia kształci wyłącznie humanistów. Jest nadzieja, że uczelnia się przebranżowi.

Gdy sześć lat temu Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Ciechanowie uruchamiała w Mławie swoją filię, zainteresowanie kierunkami humanistycznymi było ogromne. Na 120 miejsc na każdym kierunku przyjmowano po 130 studentów. Tej jesieni na pierwszy rok historii zgłosiło się zaledwie 19 chętnych, a na polonistykę – 35, co zmusiło uczelnię do połączenia dwóch kierunków w jeden – filologię polską ze specjalnością historia.

– Zmniejszenie zainteresowania zaczęło się już w ubiegłym roku, ale jeszcze nie było tak źle jak obecnie – stwierdza Roman Niesiobędzki, kanclerz PWSZ.

Zdaniem władz szkoły przyczyn jest kilka. – Na uczelniach jest o 100 tys. miejsc więcej niż absolwentów szkół średnich. Kolejne 100 tys. wyjechało za granicę, no i dotyka nas niż demograficzny – dodaje.

Maturzyści dobrze się orientują, ilu humanistów może liczyć na pracę. Na studia na mławskiej uczelni decydują się więc raczej pasjonaci, tacy jak Marek Wróblewski. – Zawsze interesowałem się historią i wiedziałem, że właśnie ten kierunek będę studiował. Po zdobyciu tytułu licencjatu zamierzam podjąć studia magisterskie, a jeśli się uda, to może i doktoranckie – Marek wiąże z historią poważne plany.

Jest jednak też spora grupa studentów, która traktuje PWSZ jak ucieczkę przed wojskiem lub przechowalnię. – Nie dostałam się na filologię angielską na Uniwersytecie Bydgoskim. O tej uczelni przeczytałam w gazecie, stwierdziłam, że zrobię tutaj licencjat. Później i tak będę studiować filologię angielską i na ten zawód stawiam – wyjaśnia Karolina Nowowiejska, studentka II roku historii.

Bezrobocie w powiecie mławskim w ciągu trzech ostatnich lat spadło z blisko 30 proc. do 16,2 proc. – Większość spośród 213 osób z wyższym wykształceniem zarejestrowanych w mławskim pośredniaku to humaniści – informuje Barbara Pliszek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Mławie. Tymczasem największemu zakładowi pracy w Mławie LG Electronics i spółkom z nim kooperującym brakuje wykwalifikowanej kadry.

– Ciągle szukamy pracowników w całej Polsce – mówi Daniel Kortlan, dyrektor do spraw personalnych LG
Electronics w Mławie. Jak mówi, zakład od ręki zatrudniłby blisko 30 specjalistów. Oszczędziłby również na dopłatach mieszkaniowych dla 200 inżynierów ściągniętych przez ostatnie cztery lata do Mławy z całej Polski.

Zarząd firmy od kilku lat zabiegał o to, żeby w PWSZ uruchomiono kierunki techniczne. – Uważam, że od początku istnienia uczelnia powinna odpowiadać na potrzeby miejscowych firm, a to oznacza, że powinna mieć profil techniczny – twierdzi Daniel Kortlan.

Władze uczelni tłumaczą, że kiedy szkoła była uruchamiana, w mieście jeszcze nie było LG. Jak mówi kanclerz PWSZ, wybranie profilu humanistycznego wynikało też z chęci wykorzystania autorytetu pochodzącego z Mławy prof. Ryszarda Juszkiewicza, wielkiego specjalisty w dziedzinie historii.

Jednak decyzja, że oferta zostanie dopasowana do potrzeb, czyli że w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Mławie zostaną uruchomione kierunki techniczne, już zapadła.

– Trochę to trwało, ale jest porozumienie i nowe kierunki z pewnością zostaną uruchomione – zapewnia Andrzej Kolasa, rektor PWSZ. Podczas wstępnych rozmów fabryka LG zobowiązała się wyposażyć uczelniane laboratoria w sprzęt, dać kadrę prowadzącą zajęcia praktyczne i przyjąć do siebie praktykantów. Jeśli uczelni uda się skompletować kadrę pedagogiczną, elektronika i telekomunikacja oraz informatyka ruszą już w przyszłym roku akademickim.