Jeżdżenie po Ciechanowie to dramat. Nie dość że ulice rozkopane, to jeszcze coraz więcej "naukowców" z literką L – skarży się pan Adam, taksówkarz z 12-letnim stażem. Na ciechanowskich ulicach ćwiczą przyszli kierowcy z terenu dawnego woj. ciechanowskiego.
Kierowcy są zgodni: tak źle jeszcze nie było. A będzie gorzej. W wakacje zdających na prawo jazdy jest zawsze więcej, najpóźniej za miesiąc pojawią się ci, którzy będą chcieli zdać egzamin przed zmianą przepisów. W Ośrodku Szkolenia Kierowców LOK nie ma jeszcze oblężenia, uruchamiane są 2–3 kursy w miesiącu. – Planujemy jeszcze jeden kurs, więc liczba kursantów może wzrosnąć nawet do 140 osób. W ubiegłym roku było ich 112 – mówi Mirosław Ostrowski, kierownik LOK.
Od stycznia egzamin teoretyczny będzie przypominać grę komputerową z zadaniami drogowymi, znikną wielokrotne odpowiedzi. Za to pula pytań wynosić będzie 7 tys. zamiast dzisiejszych 500. – Bardzo się cieszę, że zdałam egzamin przed zmianami. Najbardziej obawiałabym się części teoretycznej z tak ogromną liczbą pytań – mówi Monika Łukaszewicz, która zdawała trzy razy.
Większość kierowców sceptycznie ocenia egzaminacyjną rewolucję. – Do tej pory było 90 proc. oblewających praktykę, ale wszyscy zdawali teorię. Teraz proporcje się wyrównają. Moim zdaniem chodzi wyłącznie o wyciagnięcie pieniędzy od ludzi – ocenia Katarzyna Tabaka, mieszkanka Ciechanowa.
Policjanci uważają z kolei, że nowy egzamin będzie łatwiejszy. – Część praktyczna odbywać się ma poza terenem zabudowanym, a tam jeździ się łatwiej – uważa Mirosław Guziński z komendy wojewódzkiej policji.
Zmiany mają obowiązywać od nowego roku, szaleństwo kursowo-egzaminacyjne zacznie się zapewne wczesną
jesienią.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?