MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w Zakopanem w sprawie koni do Morskiego Oka. Wszyscy wozacy przyszli pod siedzibę TPN w Kuźnicach

Marcin Szkodzinski
Marcin Szkodzinski
Górale przed siedzibą TPN, gdzie trwa spotkanie w sprawie koni pracujących na Drodze do Morskiego Oka
Górale przed siedzibą TPN, gdzie trwa spotkanie w sprawie koni pracujących na Drodze do Morskiego Oka Marcin Szkodziński
Kilkudziesięciu górali przyjechało pod siedzibę Tatrzańskiego Parku Narodowego podczas gdy w budynku trwa spotkanie odnośnie transportu konnego na Drodze do Morskiego Oka. W spotkaniu udział wzięli wozacy, przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych, minister środowiska i klimatu oraz posłowie.

Przed siedzibę Tatrzańskiego Parku Narodowego w zakopiańskich Kuźnicach zgromadzili się licznie górale powożący na co dzień wozami konnymi na drodze do morskiego oka. Przed spotkanie przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych wyszli przywitać się i porozmawiać z góralami.

- Naszym zdaniem potrzeba zmian. Mamy już XXI wiek. Tak jak kiedyś konie pracowały w kopalni, czy rolnictwie, to dzisiaj już nie. Moim zdaniem równie fajnie byście wyglądali na meleksach - mówiła Katarzyna Piekarska, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.

- Nie jesteśmy tu, żeby się kłócić i przekrzykiwać. Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że robimy sobie wzajemnie krzywdę, bo jest problem z góralami. Cała Polska przyczepia wam łatkę, której wiem, że nie chcecie i być może na nią nie zasługujecie. Trzeba zmian. Dajcie chociaż spróbować. Waszą tradycją są piękne stroje, góry, a nie męczenie koni. Chciałem osobiście ufundować meleksa dla was. Za złotówkę wam go pokażę - mówił Łukasz Litewka, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.

Górale odpowiedzieli, że zarzuty o męczeniu są bezpodstawne. Powołali się na badania, które temu przeczą. - Konie tak jak ludzie mają różną kondycję, tak jak ludzie też mogą się przewrócić. Z igły robi się widły - mówił Władek Mrowca Piekarz, góral pracujący z końmi na Drodze do Morskiego Oka. - U nas w domu ojciec czasem bardziej dbał o konie, które pracowały na chleb dla nas, niż o dzieci - dodał.

Górale przyjęli także propozycję odbioru meleksa, ale w zamian stawiają warunki.

- Ja wezmę meleksa, a pan weźmie ode mnie 10 koni i sam osobiście będzie przy nich codziennie pracował - mówił jeden z górali.

Górale ubrani w regionalne stroje czekali przed siedzibą Tatrzańskiego Parku Narodowego na koniec spotkania, po którym miała wyjść do nich minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska.

Co ustalono na spotkaniu? Jednym z kompromisowych rozwiązań ma być ograniczanie liczby osób na fasiągach o dwie. Na Drodze do Morskiego Oka ma się też pojawić elektryczny pojazd dla osób niepełnosprawnych.

Jak poinformował w mediach społecznościowych uczestniczący w rozmowach poseł Nowej Lewicy Łukasz Litewka (zachowana pisownia):

  • - Dyrektor Parku (TPN - red.) obiecał, że jeszcze w tym miesiącu park uruchomi testy pojazdu elektrycznego
  • - konie po pokonaniu trasy będą MUSIAŁY odpoczywać 1 godzinę przed kolejnym podejściem
  • - nie będą wystawiane nowe licencje dla kolejnych przewoźników
  • - od 1 czerwca z wozu na ten moment zostaną „ściągnięte 2 osoby dorosłe (i 2 dzieci)”! Czyli z 12 dorosłych na 10, a przy wyższej temperaturze (Park zamontuje czujniki) kolejne 2 dorosłe czyli łącznie 8
od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spotkanie w Zakopanem w sprawie koni do Morskiego Oka. Wszyscy wozacy przyszli pod siedzibę TPN w Kuźnicach - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto