Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pobicie w McFit w Warszawie. Jest oświadczenie: "Nagranie nie potwierdza wersji p. Lechosława"

tsz
Pobicie w McFit w Warszawie. "Zaatakował mnie nabuzowany sterydami koks"
Pobicie w McFit w Warszawie. "Zaatakował mnie nabuzowany sterydami koks" Marzena Bugała-Azarko
"Za to, że poprosiłem, by ćwicząca z nim dziewczyna wytarła po sobie maszynę, nabuzowany (jak na mojej oko) sterydami koks zaczął mnie dusić i rzucił mną o ziemię. Dwa razy. Nikt nie zareagował." - pisze na Facebooku p. Leszek i opisuje swoje zmagania z pracownikami siłowni o zapewnienie mu bezpieczeństwa w przyszłości.

Jak relacjonuje pan Leszek, po incydencie żaden z pracowników siłowni nie zainteresował się jego losem, a kolejne próby kontaktu z coraz wyżej postawionymi pracownikami firmy spełzły na niczym. Wydaje się, że największy żal ma nie o samo zajście, a brak zainteresowania McFit całą sytuacją. Całą historię przeczytać możecie tutaj:

Wczoraj zostałem zaatakowany w siłowni McFit przy Świętokrzyskiej. Za to, że poprosiłem, by ćwicząca z nim dziewczyna...

Posted by Lechoslaw Kwiatkowski on Thursday, February 4, 2016

Przedstawiciele McFit całe zajście początkowo skomentowali lakonicznym komunikatem, ale po tym, jak cała sprawa została nagłośniona, wystosowali dużo dłuższą odpowiedź, w której kwestionują wersję zdarzeń przedstawioną przez poszkodowanego:

"Pan Lechosław K. przedstawia przebieg zdarzeń nie pokrywający się z zapisem monitoringu i relacją innych osób, świadków zajścia. Po przejrzeniu zapisu monitoringu, możemy przekazać, że zarejestrowano, iż Pan Lechosław K. zarezerwował swoim ręcznikiem jedną z maszyn, drugi uczestnik zajścia chcąc skorzystać z tego sprzętu ścignął ręcznik z maszyny i odłożył go na górę sprzętu. Pan Lechosław K. przechadzał się w tym czasie po sali ćwiczeń obserwując ekran telefonu komórkowego. Po zorientowaniu się, iż jego ręcznik został ściągnięty z maszyny i trenuje na niej ktoś inny, Pan Lechosław K. nawiązał rozmowę z klubowiczem, który zajął sprzęt. Efektem tej dyskusji było impulsywne popychanie Pana Lechosława, po którym Pan Lechosław K. energicznie zwraca się w stronę uczestnika zajścia, na co ten reaguje ruchem ręki w okolice głowy Pana Lechosława K. Według Pana Lechosława K. był on podczas powyższego zajścia duszony przez napastnika i dwa razy rzucony na ziemię czego nie potwierdza zapis monitoringu. Całe zajście trwa ok. 10 sekund."

W oświadczeniu czytamy też: "Wyjaśniając zajście ustalono w wywiadzie z Klientami Studia, świadkami zdarzenia, iż Pan Lechosław K. w niekulturalny, obcesowy sposób zwracał się do dziewczyny sprawcy oraz jego samego.". Pełną treść można przeczytać w tym miejscu.

Poszkodowany z kolei przekonuje, że to nie samo zajście, a postawa pracowników McFit jest powodem jego oburzenia, pod oświadczeniem firmy spierają się internauci, a całą sytuację w międzyczasie bada policja.

Przedstawiciele McFit odmówili opublikowania nagrania z monitoringu lub jego fragmentów. "Nie zajmujemy się obróbką nagrań wideo" - czytamy w jednym z komentarzy.


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto